Mały ma już 2 tygodnie, co dzień jest inny, co dzień jak patrze na niego to widzę jak się zmienia :) wczoraj mieliśmy wizytę patronażową i wszystko jest ok. mój synuś jest przegrzeczny! je, śpi troszkę sobie poogląda nas i dalej śpi i się przebieramy i tak na około :) przy cycku ostatnio chce spędzać coraz więcej czasu, w nocy budzi mi się max 3 razy. jestem zmęczona - nie ukrywam. na dodatek mamy w domu szpital: w wielką sobotę ja dostałam 40 stopniowej gorączki oczywiście od zastoju pokarmu, powiem Wam szczerze, że nie wiedziałam, że pierś nalezy opróżniać po karmieniu, byłam w szpitalu, dostałam paracetamol i kazano mi przystawiać małego do piersi. w poniedziałek mój mąż zachorował...wziął 2 tyg urlopu żeby mi pomagać, być z nami, cieszyć się każdym dniem z małym, a tymczasem jest w innym pokoju, całkiem odizolowany, chodzi w masce bo ma grypę jelitową - odwodnił się i jest właśnie na kroplówce w przychodni...
jakoś to będzie.
idziemy na spacerek.
jakoś to będzie.
idziemy na spacerek.