jak ten czas leci, synalek już ma miesiąc :) oprócz tego, że nie mam na nic czasu bo dziecko tak pochłania ten czas, że dni lecą nawet nie wiem kiedy. bardzo mało śpi mi w dzień - na szczęście mam rodzinkę do pomocy, ale jakby człowiek był sam to można się zajechać.
o karmieniu piersią chciałam napisać, że to taka nie łatwa sprawa dla mnie, chciałam karmić, takie miałam założenie w ciąży, w szpitalu już miałam problem z dostawieniem go do piersi, położne pomagały no i się udawało, mały miał problem ze złapaniem brodawki eh więc kupiliśmy silikonowe nakładki które uważam za cud :) mały z nich pięknie ssie, a moje brodawki nie bolą. ale mój pokarm w dzień jest inny niż w nocy... bo w nocy pięknie się najada i zasypia i śpi, fakt budzi się co 3h ale karmie go i dalej idziemy spać, w dzień mój pokarm jest mniej treściwy i czasami go dokarmiam. nie umiem karmić małego na siedząco, nie umiem sobie go złapać tak żeby on dorwał się do cyca, dostawić :((( aż samej mi przykro i smutno. karmię go tylko na leżąco. ale to będziemy się uczyć. z innych spraw dotyczących karmienia (ja o tym nie wiedziałam) na samym początku jak mały zjadał bardzo mało a pierś produkowała dużo to trzeba było odciągać jak on zjadał a ja tego nie robiłam i co? gorączka 40 stopni, szpital, masowania, odciąganie, była masakra, dwa razy mi się takie zapalenie zrobiło :( teraz jest lepiej bo mały już więcej je.
oczywiście uważam na to co jem ma to swoje plusy bo po 3 tygodniach weszłam w swoje ulubione spodnie z przed ciąży :) to chyba dobrze.
pozdrawiam Was wszystkie!
o karmieniu piersią chciałam napisać, że to taka nie łatwa sprawa dla mnie, chciałam karmić, takie miałam założenie w ciąży, w szpitalu już miałam problem z dostawieniem go do piersi, położne pomagały no i się udawało, mały miał problem ze złapaniem brodawki eh więc kupiliśmy silikonowe nakładki które uważam za cud :) mały z nich pięknie ssie, a moje brodawki nie bolą. ale mój pokarm w dzień jest inny niż w nocy... bo w nocy pięknie się najada i zasypia i śpi, fakt budzi się co 3h ale karmie go i dalej idziemy spać, w dzień mój pokarm jest mniej treściwy i czasami go dokarmiam. nie umiem karmić małego na siedząco, nie umiem sobie go złapać tak żeby on dorwał się do cyca, dostawić :((( aż samej mi przykro i smutno. karmię go tylko na leżąco. ale to będziemy się uczyć. z innych spraw dotyczących karmienia (ja o tym nie wiedziałam) na samym początku jak mały zjadał bardzo mało a pierś produkowała dużo to trzeba było odciągać jak on zjadał a ja tego nie robiłam i co? gorączka 40 stopni, szpital, masowania, odciąganie, była masakra, dwa razy mi się takie zapalenie zrobiło :( teraz jest lepiej bo mały już więcej je.
oczywiście uważam na to co jem ma to swoje plusy bo po 3 tygodniach weszłam w swoje ulubione spodnie z przed ciąży :) to chyba dobrze.
pozdrawiam Was wszystkie!
Im wiecej będziesz MAtiego karmić tym lepiej będzie wam to szło:) Mały też będzie coraz większy,stabilniejszy to myślę,że problemy z dopasowaniem się i odpowiednim złapaniem go znikną:)3mam kciuki..wiesz dzielna jesteś,że nie przestajesz karmić bo ja niewiem czy bym bo takim zapaleniu powoli sobie nie odpuszczała..ale wszystko się okaże z czasem. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńwszystko się poukłada i wszystkiego się pomału nauczycie razem ;) no ciekawe czy ja też tak szybciutko wrócę do formy bo póki co to rosnę i rosnę, że szok ;)
OdpowiedzUsuńMłoda mama
Ale już duży twój chłopak jest:)
OdpowiedzUsuńWidzisz, ależ dzieci są różne - mój nie chce jeść z piersi jak stosuję nakładki silikonowe. Krzywi się tak samo jak mu smoczek daję:D
ciezarowkaania.blog.onet.pl
dobrze ze mozesz karmic, u nas tez mala w nocy super jadla, ale niestety w dzien to bylo raczej zle, na szczescie ja karmilam 3 miesieca i tez uwazam ze super. Dobrze jak rodzina jest do pomocy, chociaz troche mozna odpoczac...
OdpowiedzUsuńkarmienie bywa jak wojna, ale jaka cudowna...
OdpowiedzUsuńPodobno wieksza czesc pokarmu sluzy dziecku by sie napic a tresciwe mleczko staje sie wlasnie w nocy przynajmniej tak mi mowil lekarz po urodzeniu Zu. Nie martw sie napewno nauczysz sie karmic na siedzaco:) a stan zapalny tez mialam...strasznie boli www.nasze-szczescia-dwa.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że większość dziewczyn ma problemy z karmieniem i pokarmem i każda od początku dokarmia a potem traci pokarm i przestawia dziecko całkiem na butelkę. Ciekawe dlaczego tak się dzieje?! Pokolenie naszych mam nie miało chyba z tym takich problemów.
OdpowiedzUsuńI oto kolejna szczera mama nie Matka Polka której karmienie nie sprawia bólu :) Gratuluje podejścia. Dla mnie te nakładki to również cud :) i jak łatwo można sobie z tym poradzić, nie? po co cierpieć!!
OdpowiedzUsuńJa rzadko karmie piersią, wole jednak odciągnąć pokarm i podać go z butelki, i w żaden sposób nie czuje się gorsza mamą.
Jak chcesz nauczyć się karmić na siedząco spróbuj z poduszką rogal, mi mała się sama układa na nim i buzia do cycka.
Ja w dzień karmie swoim mlekiem, a w nocy modyfikowanym i niunia śpi mi po 6h - raj przespać tyle :)
ha ha co ty nie powiesz można się zajechać? :)
ja mam jeszcze 4 latka w domu, i myślałam że będzie gorzej :) nie ma aż tak źle po za tym ze trzeba iść na plac zabaw zebrać się :)
pozdr.
jak znajdziesz chwile to napisz co jesz chętni skorzystam z tej wiedzy - moja d... niestety nadal ma swoje kg :/