Strony

poniedziałek, 7 maja 2012

o mieszkaniu

tak ciągle o nas i o nas, teraz o naszym mieszkaniu, bo pisałam, że kupiliśmy i cisza. tak więc robimy, ostro robimy. ale od początku: mieszkanie w stanie deweloperskim czyli gołe ściany, zero jakichkolwiek instalacji, no nic. mamy trochę oszczędności nawet jeszcze z wesela i tak jak pisałam wyżej robimy. co już mamy: instalacje elektryczną, kanalizację, oraz ogrzewanie - typu rurki miedziane, grzejniki, i zdecydowaliśmy się na ogrzewanie podłogowe w kuchni, wc, łazience i kawałku przedpokoju, ogrzewanie będzie gazowe eh drogie wiem ,ale innego nie dało rady bo nie można kominka w małym bloku. teraz u rodziców gazowym grzeje się 160m2 zimą wychodzi sporo. teraz zamówiliśmy firmę do lania posadzki oraz tynków na ściany i kasa się skończy eh teraz będziemy systematycznie coś kupować i dalej robić. wiadomo, że chodzi o pieniądze, bo łazienka, wc oraz kuchnia pochłoną dużo, na ratę roczną trzeba odkładać a wypłata tylko jedna. ale nie mamy co narzekać, mamy wspaniałych rodziców którzy pomagają i chcą pomagać. narazie my samodzielnie nic nie robimy w naszym mieszkaniu, największa frajda będziemy malować, urządzać i myśleć (chociaż ja to mam już w głowie jak bym chciała aby nasze mieszkanie wyglądało) ciesze się tym mieszkaniem, będziemy się starać ze wszelkich sił aby wprowadzić się za rok do naszego, wspólnego m3 :))

jednak coś dorzucę o synku:
wczoraj mąż mówi do niego: o Mateuszek ma kupę! to idą razem do sypialni. ja siedzę na fotelu w pokoju obok, a tu nagle Matt wychyla główkę zza drzwi i słodko "ma ma" trochę tak jakby zdziwiony, roześmiał wszystkich no i poszłam przebierać słodziaka. swoją drogą to nie wiem dlaczego syn akurat wolał mnie....

3 komentarze:

  1. super, ze macie mieszkanko swoje, wlasne.. urządzic jeszcze tylko, a wiem ze duzo kasy na to idzie, bo my mamy parter w domu zwyklym, na gorze tesciow, a tez robilismy na dole wszystko od podstaw i wiem ile nas to kosztowalo.. eh, ale najlepsze jest potem urządzanie;) pozdrawiam :*:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakos tak dzieci sie przywiazuja, do tych ktorzy czesto cos dla nich, z nimi robia, u nas trzeba tlumaczyc Emce ze tata tez moze zmienic pieluche :) Super ze mozecie miec niedlugo wlasne mieszkanie - najwazniejsze to byc na swoim, a rodzice dobrze ze moga Wam pomagac - my nie mielismy takiego szczescia.

    OdpowiedzUsuń
  3. ah jak ja zazdroszcze wam wlasnego mieszkania ;)

    OdpowiedzUsuń