mój Syna mnie zadziwia z dnia na dzień.
zacznę naprawdę spisywać co potrafi powiedzieć :))
fajne są też nasze mini dialogi ;)))
J - ja, M - Mati , S- moja siostra
J: Mati, Mateuszu szybko do mnie!
M: tak mamo, taaaak, juuuuż
no i jest :))
S: Mati powiedz pies
M: hał hał
S: kot.
M: jał (hihi miał to znaczy)
S: krowa
M: muuuuu
S: Mati ale nie jak robią zwierzątka tylko powiedz jak się nazywają, to jeszcze raz. Szop.
M: Siop
S: Szerszeń (tu się zaczynamy obie śmiać)
M: SZEŃSZEŃ
to jak się postara to potrafi :)))) to był hicior wczorajszy ten szeńszeń :))
ogólnie to mi się wydaje, że już dużo mówi, bynajmniej z dnia na dzień stara się coś nowego wyłapać i sam z siebie nagle coś powie. ja go rozumiem zawsze, co chce i co do mnie mówi.
J: dziecko a jak Ty masz na imię, bo w przedszkolu dzieci się zapytają a Ty co.
M: no Ja mamo, Ja.
J: postaraj się no M-A-T-I
M: syjwa
J: sylwia?
M: tak mamo
Sylwia będzie miał na trzecie chyba :P
ostatnio usilnie mi tłumaczył siedząc w wannie co chce, i ciągle wołał am am, i mniam, ale na pytania czy jest głodny to nie i nie, mówię to idź i mi pokaż, wychodzi z wanny do salonu to nic, że mokry i boso i pełno małych stópek a na stole leżały jego warzywa plastikowe w koszyczku pokazuje zdenerwowany palcem na nie i mówi to. ja się uśmiałam, a Mati 'oj mamo no' powiem Wam, że słowa tego nie odnoszą jak on to potrafi powiedzieć z takim przejęciem.
także dialogi z synem to pełen czad :))
:) najlepsze jest to że to dopiero początek i bedzie tego coraz więcej:)
OdpowiedzUsuńsuper;)
OdpowiedzUsuńhttp://ifeon.blogspot.com/
Dzieciaki są cudne jak takie dialogi zaczynają tworzyć. Laura też nie raz jak coś walnie to z krzesła spadam:D
OdpowiedzUsuńja tez lubie sobie tak pogadac z Emma, cudnie jest. A Twoj Mati to juz ladnie mowi, super ze juz go rozumiesz, bo od tego sie zaczyna
OdpowiedzUsuńNasza mała Lenka ostatnio (nie wiem zupełnie skąd) wytrzasnęła sobie słówko OK i wciąż chodzi zamiast mówić TAK gdy ją pytamy odpowiada OK...wszyscy mają z tego ubaw po pachy :D
OdpowiedzUsuń