nie mam czasu, bo:
- pracuję do 14
- kilka minut po 14 jestem po Syna w p-kolu
- lecimy do domu, zjadam coś co naszykowałam dzień wcześniej bądź co mąż przyszykował, bo w pracy nie mam czasu na jedzenie :/
- później szkoda mi czasu na komputer wystarczy, że w pracy gapie się w monitor i papiery już trochę...wolę zabawy z dzieckiem:)
- są 2 dni w tyg kiedy to jeszcze chodzę do tej pracy na 1/3 etatu - kobieta pracująca jestem :D
- przed 20 moje dziecko już śpi, a ja padam na pysk:
akurat teraz siedzę wykąpana i pachnąc, ale jakbym się położyła to zasypiam w 30sekund ehhh
dzień za dniem mija. uczniowie ze szkoły pojechali dzisiaj na Zieloną Szkołę tak że w szkole jest ciszej no i spokojniej, bo pierwsze dwa tygodnie ciągle do sekretariatu ktoś wpadał i coś chciał na już - praca fajna, lubię kontakt z ludźmi.
lecę do Was:))
aż miło poczytać jak się spełniasz:)
OdpowiedzUsuńJa juz nie pamiętam jak to jest tak duzo pracowac :-D Ale wiem ze czasami mi tego brakuje. Zobaczysz ze po jakimś czasie organizm sie przyzwyczai i bedziesz miec wieczorem wiecej czasu :-D
OdpowiedzUsuńTo dobrze, ze praca Ci sie podoba. A na blogowisko wrocisz jak zbajdziesz czas. I tak milo, ze sie od czasu do czasu "meldujesz". ;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. :)
OdpowiedzUsuńJa do pracy jeszcze nie wracam, zostało mi jeszcze trochę macierzyńskiego.