jako, że jutro muszę pędzić do pracy, a później coś trzeba naszykować nie będę miała okazji coś naskrobać. a teraz moje chore dziecko śpi, mąż ogląda tv, a ja zaglądam tu.
jaki był Nasz 2012 rok? dobry, nawet bardzo bo kupiliśmy mieszkanie, nasza inwestycja, nasze gniazdko. to najważniejsze.
jaki będzie 2013? tego nie wie nikt co nam przyniesie każdy dzień. na pewno wprowadzimy się do Naszego mieszkania i w końcu będziemy sami w trójkę:)
sobie, Wam, Nam życzę:
zdrowia, zdrowia, zdrowia, zdrowia, zdrowia, zdrowia, zdrowia, zdrowia - doceńmy je.
no i mam oczywiście postanowienia hihi:)
- zrzucić kilka kilo - już zaczęłam, zeszło 2kg :) ale przenoszę na następny rok.
- już w styczniu lecę do fryzjera, muszę coś zmienić. dawno nie byłam...taką mam potrzebę.
- posłać syna do przedszkola (no dopiero w październiku) ale muszę nauczyć go do tego czasu trochę rzeczy.
- nadal pracować, starać się, mieć głowę pomysłów.
no. to tyle. pewnie jeszcze by się coś znalazło, na początek wystarczy.
my Sylwestra spędzamy w domu w gronie rodzinnym. bo wszyscy chorzy.
Udanego skoku do 2013 roku :) aby był lepszy od poprzedniego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz