wczoraj od niepamiętnych czasów byliśmy z mężolem w kinie :))
na polskiej komedii Wkręceni.
powiem Wam, że film fajny, a nawet bardzo fajny, no dobra świetny.
dialogi, powiedzonka, no Piotr Adamczyk :))
nie będę opowiadać filmu bo po pierwsze nie chcę zdradzać tajemnicy o co chodzi, a po drugie to nie umiem ;D
no ale jeśli ktoś się chce pośmiać to polecam, warto!
później do grycana na pyszne loooodyyyy :))))
powiem Wam, że potrzebny był nam taki dzień. na co dzień w życiu jest tyle napięcia, stresów jakiś niepotrzebnych nerwów, że czas odetchnąć, pogadać, a syn był u dziadków :))
zostawiam Was z nutką
wkręceni :)
oooo a ja nie byłam w kinie chyba z 5 lat:/
OdpowiedzUsuń