piątek, 12 czerwca 2015

coś się kończy...

z dniem 30 czerwca br. kończę pracę w szkole. eh szkoda, bo podoba mi się. ale po co mają działać dwa sekretariaty w wakacje jak może jeden i już. umowa wygasa i mam czekać na telefon w sierpniu, bo rzekomo od września wrócę, ale na co komu ten przestój? tylko minusy dla mnie, że ciąglości nie będę miała.
ale włosów z głowy sobie rwać nie będę.
bo jutro wyjerzdzamy nad morze :D
hurrrrra
na dwa tygodnie. trochę dziwów, trochę miedzywodzie.
będzie fajnie! w końcu spędzimy czas razem we troje. a może kogoś czwartego przywieziemy ze sobą po zmianie klimatu;))


pozdrawiam!

środa, 3 czerwca 2015

być może ostatni!

taaa zniknęłam sobie i już.
inaczej wyobrażałam sobie pisanie bloga, chciałam bynajmniej aby było inaczej, chciałam poruszać jakieś sprawy, zadawać pytania, rozwiązaywać problemy, podpowiadać - a wyszło pisanie o tym co robię, gdzie idę itp. nie tak chciałam i teraz się zastanawiam co z tym fantem zrobić. narazie pisać nie będę, chybaże coś mi się skleci, a z tym też mam coś problem. czytam posty wstecz i myślę sobie 'co za masakra'...

Was czytam, zaglądam i komentuję! ;))

pozdrawiam!