nie piszę bo nie mam siły.
nie piszę bo syn mi znowu zachorował.
i to jest to czym mi głowę zaprząta. choroba. od wtorku do piątku co kilka godzin miał gorączkę, dzień i noc. coś strasznego. w środę dostaliśmy antybiotyk, ale on zadziałał w piątek, teraz jest dużo lepiej, dziecko nie gorączkujące wygląda jak zdrowe. kaszel miał okropny i zielone gluty. jeszcze co najmniej do środy zostanie w domu, mąż ma 2 zmiany także damy radę.
człowiek w takich chwilach zastanawia się co robi źle? czy w domu jest za zimno, za ciepło? w nocy jakoś źle - co się obudzę, to Mateusz odkryty, a zwinięty w kłębek.
czy to naprawdę przedszkole wzmaga jego choroby? ma tak słabą odporność? dzieci chodzą, aż tak chore? nie raz widziałam w jakim stanie są dzieci...
więc Pani doktor przepisała półroczną kurację odpornościową Ribomunyl. i pytanie do Was - czy stosowałyście to u Waszych dzieci? bo w necie oczywiście ile stosowań tyle opinii, jedne ekstra, inne dołujące. ale próbujemy.
siły teraz potrzebuję.
no to faktycznie Was wzięło to chorowanie, taki czas teraz na choroby do tego przedszkole ale mam nadzieję ze ta kuracja pomoże i będzie lepiej:)
OdpowiedzUsuńMy stosowalismy kurację ribomulynem. Jak najbardziej polecam , ale pamiętaj, ze po roku trzeba ja powtórzyć. Mój synus po zastosowaniu tego infekcje łapał rzadziej a jak złapał to łagodniej ją przechodził.
OdpowiedzUsuńwitam w klubie, u mnie Mlody tez co chwile choruje :)
OdpowiedzUsuńzastanawialam sie nad ta kuracja ale chyba jednak spasuje, boje sie wchodzic w odpornosc organizmu lekami...
Zawsze warto sprobowac...
OdpowiedzUsuńJa sie boje co bedzie jak Bi pojdzie do przedszkola (plan jest, zeby ja zapisac od wrzesnia), bo narazie jednak oboje z Nikiem maja kontakt z innymi dziecmi mocno ograniczony. A i tak co chwilka walczymy z glutami albo innymi wirusowkami...