niedziela, 2 grudnia 2012

grudzień

hoł! hoł! hoł! 

jakby to powiedział mój Mały Synek:) gdziekolwiek widzi Mikołaja to wykrzykuje głośno właśnie hoł,hoł,hoł :)) kupiłam mu książeczkę, w której właśnie po naciśnięciu guziczka brzmi HOŁ :))

już mamy grudzień. lubię ten miesiąc najbardziej zaraz po wiośnie i lecie:) z racji tego, że są Święta, a ja Święta Bożego Narodzenia bardzo lubię. choinka. bombki. prezenty. uśmiechy na twarzy bliskich. być może śnieg. atmosfera. kolędy. i w grudniu mi się udziela, tak jak zresztą widać na blogu. 

Mati obudził się rano z zawalonym nosem :( w nocy już wiedziałam, że będzie chory i masz babo placek. biedny. dusi się. zalega mu w gardle. ratuje go jak mogę, nie gorączkuje, dlatego wizytę u lekarza sobie odpuścimy. a mieliśmy jechać do znajomych, którzy mają pół roku starszą córeczkę. zrobiłam jej drobny prezent dlatego pojedziemy sami. rodzice zaproponowali, że zostaną z Młodym, także na herbatkę się wyrwiemy.

ciepło pozdrawiamy!

3 komentarze:

  1. Widzę, że święta czuć nie tylko na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana moja miala to samo, zatkany nos i sie dusila.. to objawy zatok, tez nie poszlismy z tym do lekarza, bo goraczki nie miala, a kaszlala tylko z rana. Do apteki poszlam i farmaceutka polecila mi syrop pneumolan, ale on jest od 3 roku zycia, wiec Mat nie bedzie mogl go zazywac raczej.. ale na pewno pani cos Ci doradzi innego na zatoki, sprobuj..;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świątecznie widzę :)
    zdrówka dla Synka :*

    moja-mala-rodzinka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń