dziś mój pierwszy dzień w nowej-starej pracy. nowej bo to inne stanowisko całkiem nowe i mi obce, a starej bo te same mury i ludzie, których naprawdę polubiłam.
wszechogarniająca panika. wygląda to na razie strasznie, wiem, że muszę się sprawdzić i podołać, a może nie być lekko. mam dużo obowiązków. muszę wszystko zacząć od początku, wdrożyć się i swoje pomysły.
Matiś jeszcze śpi, ale jak pomyślę, że od września będę musiała go zrywać i gnać do p-kola i do pracy na 7 to nie wiem jak to będzie.
tak że teges trzymajcie kciuki w górę! :)))
ps. ja czuję się świetnie!15.
Napewno swietnie sobie poradzisz!!! :)
OdpowiedzUsuńJa tez pedze do pracy na 7, ale na szczescie moje Potworki same budza sie po 6, a Nik czesto nawet juz o 5:30. :D
Bedzie dobrze przestawicie sie naranny tryb zycia. Godzine doloza niebawem bedzie lepiej.
OdpowiedzUsuńco to za praca, czy dostałaś awans?
OdpowiedzUsuńjeśli tak, wielkie gratulacje, zmiany są na ogół bardzo dobre.