niedziela, 22 września 2013

kocham!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

mój Synek słyszy często słowo kocham, to odemnie to od męża czy babci, a ostatnio to ON postanowił, żebyśmy my usłyszeli na własne uszy od Niego, także jestem najszczęśliwsza na świecie, dziecko podeszło do mnie przytulił się i powiedział magiczne

KOCHAM

a brzmi tak 'kochiam'


:))))
cudownie.

poniedziałek, 16 września 2013

mini dialogi

mój Syna mnie zadziwia z dnia na dzień.
zacznę naprawdę spisywać co potrafi powiedzieć :))
fajne są też nasze mini dialogi ;)))

J - ja, M - Mati , S- moja siostra

J: Mati, Mateuszu szybko do mnie!
M: tak mamo, taaaak, juuuuż

 no i jest :))

S: Mati powiedz pies
M: hał hał
S: kot.
M: jał (hihi miał to znaczy)
S: krowa
M: muuuuu
S: Mati ale nie jak robią zwierzątka tylko powiedz jak się nazywają, to jeszcze raz. Szop.
M: Siop
S: Szerszeń (tu się zaczynamy obie śmiać)
M: SZEŃSZEŃ

to jak się postara to potrafi :)))) to był hicior wczorajszy ten szeńszeń :))

ogólnie to mi się wydaje, że już dużo mówi, bynajmniej z dnia na dzień stara się coś nowego wyłapać i sam z siebie nagle coś powie. ja go rozumiem zawsze, co chce i co do mnie mówi.

J: dziecko a jak Ty masz na imię, bo w przedszkolu dzieci się zapytają a Ty co.
M: no Ja mamo, Ja.
J: postaraj się no M-A-T-I
M: syjwa
J: sylwia?
M: tak mamo

Sylwia będzie miał na trzecie chyba :P

ostatnio usilnie mi tłumaczył siedząc w wannie co chce, i ciągle wołał am am, i mniam, ale na pytania czy jest głodny to nie i nie, mówię to idź i mi pokaż, wychodzi z wanny do salonu to nic, że mokry i boso i pełno małych stópek a na stole leżały jego warzywa plastikowe w koszyczku pokazuje zdenerwowany palcem na nie i mówi to. ja się uśmiałam, a Mati 'oj mamo no' powiem Wam, że słowa tego nie odnoszą jak on to potrafi powiedzieć z takim przejęciem.

także dialogi z synem to pełen czad :))

sobota, 14 września 2013

całkiem jesień

lało całą noc.
leje teraz jeszcze w dzień.
kałuże są już gigantycznych rozmiarów.
a ja nie mam kaloszy! a chciałabym iść z synem poskakać w wodzie.
na całe szczęście, Matiemu założe gumowce i jak cudem przestanie padać to wyjdziemy :))
porobiłam już jesiennie zakupy dla syna, zostały jeszcze buty i czapka.
:)
marzy mi się piękna ciepła złota jesień.
:)

czwartek, 12 września 2013

klops

dni lecą. szybko.
trochę się zadziało.
pamiętacie jak wychwalałam swojego szefa 'kolegę'? eh
skończyłam pracę.

tak po prostu nie przedłużył mi umowy.
także z dniem 9 września znowu zostałam osobą bezrobotną.
przepłakałam dwa dni.

ale co ma być to będzie...

poniedziałek, 2 września 2013

o przedszkolu

dziś wszędzie na tapecie szkoła i przedszkola :) ale się nie dziwię, czas leci. wakacje zleciały. koniec laby.

ku mojemu zdziwieniu zadzwoniła Pani przedszkolanka abym przyszła po dokumenty które są w szatni w szafce Mateuszka. no poleciałam jak na skrzydłach. a tam czekała umowa, oraz słodki identyfikator :)))
zielony. a na nim motylek a to znaczy, ze grupa to będzie Motylki, oraz niebieski uroczy konik - znaczek Syna.
mam (prawie) przedszkolaka.

:)))))))))