sobota, 25 czerwca 2011

chrzest

synuś śpi to wykorzystam tą chwilę na naskrobanie czegoś, bo to maksymalnie 40minut drzemki.
rodzice moi wrócili z Egiptu ach jak im zazdroszczę, opaleni pięknie, wypoczęci :) my planujemy wyjazd nad nasze polskie morze we wrześniu, a tymczasem będziemy przygotowywać się do chrzcin, które już 2 lipca w sobotę, także przed nami pracowity tydzień, zakupy, jakieś menu mimo tego, że chrzciny w domu, gotowanie, pieczenie itp. w końcu nasz maluszek będzie ochrzczony, rodziców chrzestnych ma wybranych męża siostra - matka, oraz mój kuzyn - ojciec.

a tak poza tym wszystko gra i buczy jak to się mawia :)))
pozdrawiam Was!

poniedziałek, 20 czerwca 2011

rocznica

wczoraj była Nasza Pierwsza Rocznica Ślubu :)))
to już rok po tym NAJpiękniejszym Dniu :)))
kocham mojego męża z dnia na dzień jeszcze bardziej!
jestem szczęśliwa :))

mam wspaniałego męża i wspaniałego syna , razem tworzymy naszą rodzinkę ach :)

wtorek, 14 czerwca 2011

kłopot z wózkiem

synuś dziś kończy 2 miesiące :)) jak ten czas leci.
powiem Wam jak sobie wyobrażałam dni z moim dzieckiem: ciepło, fajnie, a ja idę na spacer nawet na 3 godziny, spotykam się z innymi mamami w parku... a tymczasem, moje dziecko NIENAWIDZI wózka tzn. w domu zaśnie w nim, koło domu w nim pojeździ, ale jak mamy iść na długi spacer to nie ma mowy, bo on się budzi w najmniej odpowiednim momencie i drze wniebogłosy :( nie chce za nic w świecie leżeć i się wozić, mimo że najedzony, przebrany, takie 'spacery' koło domu trwają 40 min. ja w czterech ścianach pomału wariuje :( chciałabym wyjść z moim synem tak jak to sobie wyobrażałam, mam nadzieje, że z tego wyrośnie...

środa, 1 czerwca 2011

dyskryminacja

wczoraj byliśmy na szczepieniu Mateuszka wszyscy razem. mój mąż, a tata Matiego zajmuje się nim rewelacyjnie, i radzi sobie sam ze wszystkim, ja bez stresu mogę jechać na zakupy. no ale do rzeczy bo chciałam napisać, że w przychodzi nikt nie zauważał tego, że dziecko ma ojca. było tylko 'to niech pani przytrzyma', 'to proszę tu dziecko wziąć', 'to niech mama rozbierze', 'to niech mama...' - dlaczego nikt nie powie 'niech ktoś z państwa', albo 'może tatuś...' jakie było zdziwienie pani pielęgniarki jak już szykowała się do kłucia małego, a to nie ja poszłam koło niego, tylko mąż...'tatuś....no dobrze' tak skomentowała pielęgniarka. szczerze przyznam, że bardzo przeżywałam szczepienie, bałam się tego płaczu...ale nasz Synek tylko chwilkę zapłakał i już, tatuś przytulił :) mój mąż chce być obecny we wszystkich sprawach związanych z dzieckiem, to jego syn. ludzie traktują kobiety - mamy jakby te dzieci tylko je miały, a ojca dziecka traktują chyba jako reproduktor....no tak to odczułam.

u nas wszystko ok:) Mateuszek rośnie, czas nam leci nie wiadomo kiedy, dziś ma swój pierwszy Dzień Dziecka :))
wszystkim dzieciakom SPEŁNIENIA MARZEŃ :))