środa, 30 marca 2011

brzuszatek :))

ciągle słyszę 'ale masz mały brzuszek', 'naprawdę 9 miesiąc?' i widzę wieeeeelkie oczy ze zdziwienia. no cóż i zaczynam sobie wkręcać, czy aby na pewno wielkość brzucha miała wpływ na to jak Synu się rozwija czy nie, czy duży brzuch to z dzieckiem ok, a mały to nie ok? naczytałam się oczywiście, że to wszystko to mity troszkę się uspokoiłam, ale tak swoją drogą zastanawiam się od czego ta wielkość ciążowego brzucha zależy. jak tak idę myślami wstecz to rzeczywiście mój brzuszek zaczął się pojawiać ok 5 - 6 miesiąca, wiadomo na początku to czekałam, chciałam się chwalić... :))
teraz to, że mam mały brzuch jak na samą końcówkę to dobrze, skóra się nie rozlazła aż tak, nie mam rozstępów, ja czuję się dobrze, wg usg wszystko też jest z Kurczaczkiem dobrze :)))

14 komentarzy:

  1. Jesli na USG jest wszystko Ok to nie ma sie czym martwic, synek jest zdrowy i na pewno zdrowo sie rozwija :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze,że nie masz rozstępów i czujesz sie dobrze, zazdroszczę Ci,że już koncówka ciaży.
    ja jeszcze niecałe 2 miesiace.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. widze że masz zakłopotanie z brzuszkiem jak ja,ja uz rodze a niektóży mówią że nie wierzą,taki mały brzuch jak w 6miesiącu,tyle że ja jestem drobna i pewnie dlatego,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. ta moja koleżanka o której Ci pasłam że ma termin tak jak Ty urodziła 4 kg córkę a brzuszek miała troszkę większy od mojego teraz i sama się śmiała gdzie jej się tak duże dziecko zmieściło więc się nie nakręcaj bo na pewno wszystko jest ok:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja miałam ogromny brzuchol,a moja ciocia całkiem mały a dzieci urodziły się o tej samej wadze i tego samego wzrostu i oboje zdrowe :) więc rozmiar nie ma tu nic do rzeczy :)
    jeśli chcesz to napisz mi swojego maila to wyślę Ci zaproszenie do mojego bloga :) ania0240@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja przez cały czas miałam niewielki jak na swój miesiąc ale w 37-38 tygoniu pobił sam siebie i wyskoczył nie wiadomo skad. Ale na szczescie zadne rozstepy sie nie pojawily i skora sie nie rozlazla ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko zależy od dziewczyny:) Ze mną na szkołę rodzenia chodzi dziewczyna co ma brzuchol tak duży jakby miała już iść do porodu a tu dopiero 30tydzień ciąży ma tak jak ja. Także napewno to nie wpływa w żadnej sposób na Twojego malucha..noo chyba jedynie tylko tyle,że ma mniej miejsca niż inne dzieciaczki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzuchy są bardzo różne, to sprawa indywidualna tak jak np wielkość głowy czy długość nóg. Moja koleżanka według USG ma dziecko większe niż ja a brzuch dużo mniejszy i u każdej z nas wszystko jest w normie.

    OdpowiedzUsuń
  9. małego brzuszka to tylko pozazdroscic ;)przynajmniej wygodnie masz ;) Ważne zeby z dzidzia wszystko było w porzadku :)
    jestem tu: http://mloda-mama-to-ja.blogspot.com/ nie wiem czy wiesz ;) Młoda mama.

    OdpowiedzUsuń
  10. Heh jutro zaczyna NAM się magiczny początek 9 miesiąca ;D a brzuszek hmm... również mam mały.
    To znaczy, ja ogólnie kawał baby jestem i nie widać u mnie tego tak bardzo jak np u szczupłej kobiety... Wydaje mi się, że to jest indywidualne, dzieciaczki u niektórych bardziej się "uwypuklają" a inne ciałka mają na tyle miejsca w środku, że swobodnie dzieciątko może chować się głębiej w ciele matki :D
    www.gotowear.folog.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejku jak ten czas szybko zleciał. Zapusciłam się strasznie z tymi blogami:/ Wszystko pomału nadrabiam:) Wielkość brzucha wcale nie ma znaczenia. Każdy się dziwi że ja miałam stosunkowo niewielki brzuch do tak dużego Maleństwa (3900 i 57cm) :) Pozdrawiam michasiowa-para

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie za to mówili, że mam ogromny brzuch:D
    Pod koniec nie umiałam już butów sama zawiązać, więc chodziłam w rozwiązanych:D Więc się ciesz, że masz mały brzucholek:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z tego co zdążyłam zaobserwować w poczekalni przed wizytą u lekarza to osoby spodziewające się synków mają mniejsze brzuchy ;) , ale nie wiem od czego to zależy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Brzuszatku widzę,że dzielnie próbujecie dotrwać do terminu:):)

    OdpowiedzUsuń