czwartek, 14 czerwca 2012

14!

no i kolejna miesięcznica - już 14! :) syn mnie zaskakuje z dnia na dzień. oczywiście dalej milczy jak zaklęty, po swojemu nagada się jak najęty, ale upragnione 'mama' nie i już - cierpliwie czekam. od środy tamtego tygodnia ma katar, w piątek dostał duszności, w sobotę było gorzej aż w niedzielę popędziliśmy prywatnie do lekarza, antybiotyku nie dał, ale masę innych syropków czy witamin...duszności i kaszel minęły ale ten okropny katar który niby jest ale go nie ma bo wyciągam i nic, podejrzewam zatoki :/ charczy mi też także już na dziś jesteśmy zarejstrowani znowu do pani doktor eh i znowu będzie ryk! mój syn to terminator wczoraj spał tylko raz ale 1h20min dlatego byłam święcie przekonana, że po południu będzie drzemka - ale za żadne skarby nie było. nie chciał spać i już. za to wieczór mieliśmy dla siebie bo po kąpaniu zaraz po 19 spał. obudził się o 6 dnia dzisiejszego i zajechał mnie po prostu zajechał, poszedł spać przed 13 - twardziel. Matt ma 14 ząbków i chyba narazie dały spokój bo lepiej śpi nocami - nadal nie są to całe noce, ale już jest 1 do 2 pobudek uff. Syn rozumie wszystko - mówię do niego (byłam ciekawa czy zrozumie) 'Mateuszku przynieś z rowerka chusteczki powycieramy nosek' poszedł wyjął to o co prosiłam popatrzył na mnie i uciekł - bo nosa wycierać niecierpi. mówię 'nasyp piasku do taczki....nie rączkami, weź łopatkę' no i zrobił :))) pięknie nauczył się dawać buziaka, uwielbia czytać książeczki, pokazuje paluszkiem na niektóre rzeczy, robi 'papa', no i mamy sukcesy w jedzeniu bo ładnie gryzie - daję mu też samemu do rączki łyżeczkę i trochę jest na sobie no i w buzi też, nauczył się wspinać na tapczan, fotele....ale niestety nie rozumie, że nie schodzi się głową w dół albo prosto na nogach i teraz to już na 5 sekund go nie można z oka spuścić. nagrywam filmiki - co by nam nie umknęło a fajną pamiątkę będzie miał syn
- więc jak mu puszczam ten filmiki to śmieje się w głos sam z siebie, słodziak. niestety ale boi się jak inne dzieci są głośno - piszczą, krzyczą itp. Mateusz ucieka i sam zaczyna płakać, trochę mnie to irytuje, ale mam nadzieje, że z tego wyrośnie - sam jest harpaganem co biega i piszczy tak, że pies się przed nim chowa i aż mi uszy czasem więdną dlatego nie wiem dlaczego taka jest jego reakcja dla innych...narazie nie wychodzimy na plac zabaw bo nie chcę aby zarażał inne dzieci, chodzimy sobie przed dom, ma piaskownicę i ślizgawkę ale ja mu dzieci nie zastąpię i zauważyłam też, że Matt na wieczór potrafi być mną znudzony heh bo jak przyjdzie babcia czy mąż z pracy to lgnie to nich a ja idę w odstawkę. cóż się dziwić dziecku jak jest ze mną 24h/dobę. a ja mogę wtedy chwilę odsapnąć. 
także czas leci jak szalony. zaraz moi rodzice jadą na wczasy do Chorwacji (zazdroszczę) przyjadą będzie lipiec, i po lipcu my nad Bałtyk i zaraz wrzesień....ale o czym ja to mówię przed nami wakacje :)))) pozdrawiam, pa

1 komentarz:

  1. Kochana moze Matt przeksztalca sie na jedna drzemke tylko.. ciesz sie, bo lepiej bedzie Ci sypial wieczorkami ;);) moja mi przeszla na jedna drzemke w kwietniu.. zaraz jak skonczyla roczek w marcu, to w kwietniu spala juz jeden raz..A Mateuszek juz tez skonczyl roczek, wiec najwyzsza pora;) bedzie dobrze:):):):) a miesiace leca jak szalone:D

    OdpowiedzUsuń