sobota, 6 października 2012

silne poszucie własności...

na stronie edziecko znalazłam to:

"Ma silne poczucie własności - nie chce pożyczać własnych zabawek. Na placu zabaw może wszcząć prawdziwą awanturę o foremki i grabki"

Boże(!!) jak to idealnie opisuje moje dziecko. a było to w opisie właśnie dziecka 18miesięcznego. a mój syn zbliża się i będzie półtoraroczniakiem:)

no sytuacje:

(1) moja babcia, a prababcia Mateusza i Olka (synek kuzynki) właśnie pilnuje Olka bo jego mama wróciła do pracy, więc my z Matem chodzimy sobie do nich aby babcia trochę odsapnęła, usiadła, napiła się herbaty spokojnie, a ja zawsze dwóch przypilnuję....ale wczoraj syn przeszedł samego siebie. no i zaznaczam, że jesteśmy u Olka, a mój Mateusz na każdą próbę podejścia do Niego Olka reagował płaczem, Mati miał jakąś zabawkę czy książeczkę w rączkach Olek podszedł a On w ryk i to z rzucaniem się na podłogę i wyciem!!!! i tak wczoraj ze wszystkim....Mati nie jest u siebie, a przywłaszcza sobie te jego zdaniem najlepsze zabawki, owszem coś tam podrzuci Olkowi w zastępstwie....wiecie co nawet zrobiłam? widziałam co Mateusz lubi u Olka, kupiłam mu np. bębenek, traktorek ze zwierzątkami, książeczkę z autkami...ale to nic nie daje...

(2) Olek tym razem przyszedł do Nas. mamy jeździki, no tak się zdarzyło, że dwa. także Olek zainteresował się jeździkiem który ma taki sam - bo moja babcia dla maluchów kupuje podwójnie:) no ale nie, Olkowi podobał się ten który ma. więc Mateusz zobaczył, że Olo się złapał za jeździk i wyrwał mu z rąk. to dałam Olkowi drugi, syn zobaczył i wyje!!! olaboga, na nic tłumaczenia, na nic...nic. 

(3) poszliśmy z owym jeździkiem na boisko. w samochodziku mieliśmy autko. na boisku były dwie dziewczynki które miały piłkę - więc Mati chciał i piłkę i autko małe i jeździk!!!!!!!!!!!! chwila nieuwagi i jakiś chłopczyk zabrał jeździk, syn zorientował się i dziki szał. i syn i ten chłopczyk. oboje płakali. 

nie był taki mój grzeczny Mateusz. bawił się, dzielił, a nawet jeśli nie to nie płakał, nie darł się, po prostu nie dał i już. to wycie jest okropne. ja nie wiem, mam nadzieje, że mu to minie. ja wiem, że dzieci w tym wieku nie umieją się bawić ze sobą, tylko obok siebie. mimo wszystko. nie wszystkie zabawki są nasze, a syn chce wszystkimi rządzić....

Wasze dzieci też tak miały....?

1 komentarz:

  1. No to witamy w etapie próbowania swoich sił :) Teraz ważne jest właśnie, żeby nie ustępować dziecku zawsze wtedy kiedy one tego chce. Czasami naprawdę jest ciężko, ale to przynosi rezultaty. Kacper się uczy, że jak chce pożyczyć od jakiegoś dziecka zabawkę to musi się też z tym owym dzieckiem podzielić swoimi zabawkami.

    OdpowiedzUsuń