środa, 22 maja 2013

Chustka

przeczytałam prawie że jednym tchem.
przeczytałam.
przepłakałam.
wypłakałam.
chlipałam.

zaczęłam się zastanawiać nad życiem. mamy je jedno. a my narzekamy, marudzimy, a ktoś, gdzieś, blisko nas może dalej -  umiera.
umiera na
raka.
pozostawiając rodzinę, najbliższych, pozostawiając męża i syna.
niewyobrażalne.

w takich chwilach, naprawdę trzeba zastanowić się jak żyć?

mowa tu o książce pt. "Chustka" Joanny Sałyga

[*]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz