poniedziałek, 6 stycznia 2014

o choroba(ch) !!

z soboty na niedzielę dziecię moje miało 39*C...zbliliśmy temperaturę uff. już w sobotę wieczorem nie chciał nic jeść, był marudny i kaszlał troszkę...ale gorączka pojawiła się jeszcze raz to w niedziele zdecydowaliśmy się jechać na dyżur do przychodzi 15km od nas oddalonej, w której zawsze jest pediatra.
stwierdziła angina. antybiotyk oczywizda :/ w przychodzi Pani w rejstracji mnie wqrwiła, bo raz siedziała tam jakby za karę, ale z przymusu, a dwa z nerwami wymagała ode mnie danych mojego dziecka ja jej zaczynam mówić, a ona z mordą do mnie 'pesel chciałam' ... prawie piana z ust jej poszła, okropność, no i jak usłyszała ze my z R****j jesteśmy to powiedziała, że my nie należymy do L***** (czyli tu gdzie przyjechaliśmy) a ja jej na to, że tu mam dziecko zaoptowane i tu zawsze przyjeżdżam, bo to nie pierwszy raz gdy w ndz jestem na dyżurze, to z łaską pozwoliła nam zostać, jeszcze napomniała coś, że ja jestem w błędzie, ale już nie chciała się kłócić, wypisała karteczkę.
no ale do lekarza wracając, babeczka tak grubo po 60tce....całkiem sympatyczna, tzn. z podejściem do dziecka, zagadywała go, pytała czy ma żabę w brzuchu, na co Matiś się oburzył haha ale wiecie ja nie umiem zaufać innym lekarzom niż naszej Pani doktor...dziecko moje dziś jak zdrowe, nie ma gorączki od wczoraj, nie kaszle, nie kicha, szaleje, biega jak zwykle. dlatego jutro wybieram się do naszej przychodzi i naszej doktorki, bo może to jakaś trzydniówka, a nie angina, bo może niepotrzebny był antybiotyk, a może po prostu tak szybko zadziałał...sama nie wiem.
na wieczór dzwoni mama moja, zawsze daje na głośno mówiący bo Mateusz zapytuje kto dzwoń? haha
B-babcia, M-mati
B: jak się czujesz?
M: zle, dźiardło boli ja.
B: oj musisz poleżeć, odpocząć, syropek wziąć byłeś u pani doktor?
M: tak, dottor mów mi ja ziabia w mój bęben
B: co ci pani doktor powiedziała, że masz żabę w brzuchu?
M: tak, a ja nie mam tam, oj dottor ciapa, co robicie baba?

:)))

3 komentarze:

  1. Katastrofa tymi chorobami :( Daj nać co Wam lekarz powiedział, bo jestem ciekawa.
    A dialog bezcenny. Zaczynające mówić dzieci są przesłodkie

    OdpowiedzUsuń
  2. o jak ślicznie mówi synuś ;)
    ciesze się ze Mateuszkowi już lepiej;)

    OdpowiedzUsuń
  3. My kiedyś na trzydniówkę tez dostaliśmy antybiotyk, bo pani doktor pomyliła je z... zapaleniem ucha...
    Ale dobrze dobrany antybiotyk u małego dziecka faktycznie może bardzo szybko zadziałać. Zdrówka!

    OdpowiedzUsuń