poniedziałek, 24 sierpnia 2015

pokonana

jelitówka mnie pokonała.
walczyłam cały weekend. dzień i noc.
dziś gdy miałam iść do pracy, to nie mogłam wstać z łóżka.
poszłam do ośrodka zdrowia, a tam żadnego lekarza :| jeden na urlopie, zastępstwa nie ma, drugi od 14:00, szok.
na szczęście znajoma pielęgniarka załatwiła sprawę z pediatrą tj. zlecenie na kroplówkę i się wzmocniłam eh.
wiadomo o siebie się nie martwię, ale o dziecko. jestem po konsultacji z ginekologiem i tym pediatrą. muszę się nawadniać.
lepiej nie pisać, że jest dobrze, bo za chwilę będzie bardzo pod górkę.

4 komentarze:

  1. Pytanie czy to jelitówka? Może maleństwo naciska na żołądek?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspolczuje... Jelitowka to paskudztwo, scina z nog momentalnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. brzmi strasznie, rzeczywiscie.
    jak to mozliwe, ze nie było lekarza...
    cale szczęście ze już wszystko dobrze

    OdpowiedzUsuń