piątek, 28 września 2012

o gotowaniu

mistrzem to ja nie jestem. na pewno. kulinarnym mistrzem - to mam na myśli :). bo do wyczynu jakim jest zupa, ugotowanie ziemniaków phi, usmażenie kotleta/ryby to też nic trudnego. potrafię zrobić spagetti, ale tylko to tradycyjne, risotto z warzywami i kurczakiem - tylko. no i naleśniki usmażę, akurat dziś zrobiłam na słodko z białym serem i ze szpinakiem :) niestety nie umiem piec. jedynie murzynka eh. no jakąś sałatkę też potrfię np grecką czy jarzynową. moją słabą stroną jest doprawianiem potraw. powiem Wam, że ja jestem leniwa. bo jak patrze jak moja mama gotuje to myślę 'jakie to jest łatwe', ale ja po prostu nie mam sił na wymyślanie i stanie w kuchni. wolę na szybko coś ugotować, takie danie wiecie jednogarnkowe. niestety. Syn mój już całkiem duży je praktycznie to co my, zupy, ziemniaki, rybę - także też nie wymyślam i wiele się nie wysilam o co mam do siebie później pretensje.

ale przyjdzie czas kiedy to będzie trzeba zmienić. bo jak pójdziemy do siebie, na swoje to ciągle ziemniaków jeść nie będziemy :P do mistrzostwa nie dążę to tylko taka przenośnia, ale chciałabym umieć więcej ugotować, coś wyczarować. 

a Wy gotujecie ??
:))


7 komentarzy:

  1. pewnie, ze gotuje;) choc mam dopiero 22 lata, lubie kupowac rozne gazety z przepisami, albo brac przepisy od znajomych i probowac nowych dan;) a tesc po prostu uwielbia jak ja gotuje;)) hehe trafilam w jego gust z moim gustem;) ale oczywiscie nie we wszystkim;D ale uwielbia moje niedzielne obiady hehe... ciasta tez gotuje na urodziny, ogolnie jak mam swoja kuchnie to uwielbiam w niej cos pichcić... gdy dzielilam kuchnie z mama to nie bardzo wlasnie i na dodatek mam duza kuchnie, a to wlasnie pozwala na swobodny ruch i przygotowywanie potraw;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, ja gotuje codziennie obiady. Najgorsze jest to wymyślanie co ugotowac. Teraz to jest jeszcze ok bo mam czas ale jak wrócę do pracy to po powrocie do domu głodna jak wilk będę musiała jeszcze obiad ugotowac.
    Lubię gotowac jak mam czas. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ugotuję, bo muszę. Smaczne, proste i pożywne. Ale za to piec to mogłabym codziennie! Lubię eksperymentować, zmieniać, ulepszać i wymyślać nowe ciasta:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Droga Koleżanko :) Pociesze Cię, bo ja taki sam zestaw serwuję co Ty domownikom, z tym że bez zup. wiem jak, wiem co i o co chodzi w tej zupie ale no nie ma mocy ja zupy nie ugotuję. Ponad to tez uwielbiam dania jednogarnkowe, szybkie, same się pieczące w piekarniku a moi Chłopcy zajadają się ze smakiem :) Mam szufladę pomysłów na ... oraz innych gotowych dań. Teraz zaczynam kombinować i "gotować" bo zakupiłam rękawy do pieczenia i mam w zamiarze sama marynować i tworzyc. Różnica taka miedzy nami, że ja staram się aby w każdym tygodniu był makaron, ryż oraz kartofelki. A ciast też nie umiem i nawet z torebki mi czasem nie wyjdzie :( myslę, że zyjemy w takich wygodnych czasach i jestesmy takim pokoleniem nie lubiącym się wysilać w kuchni. taki nasz los :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gotowac gotuje - jak musze, ale uwielbiam jak maz pichic w kuchni. Co prada jego potrawy sa pikantne i w ciazy z Emma trudno mi bylo cokolwiek przelknac albo konczylo sie wypocinami w kibelku, ale teraz hmmm, nawet Emma uwielbia probowac to co maz przygotuje, nawet jak jest zbyt ostre, to popije litrem wody i dalej je.

    Jak slucham mojej siostry co ona akurat "dzis" gotuje to tez bym chciala miec glowe pelna pomyslow ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jak już pewnie wiesz gotuję bo lubię :) Dlatego powstał blog http://porady-nie-od-paradyy.blogspot.com/ by nie mieć tego w Kacperkowym pamiętniku. Zapraszam Cię może akurat Ci się coś spodoba łatwe, szybkie dania też się tam znajdą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja lubię gotować i zazwyczaj mi to wychodzi. Natomiast piec ciasta to nie za bardzo. Ale pierniczki wychodzą mi dobre i nawet w zeszłym tygodniu już piekłyśmy z córką na święta :)

    OdpowiedzUsuń