sobota, 16 listopada 2013

pomocy

"mam dość na dzisiaj. masakra.
nie lubię jak moje dziecko jęczy, stęka, marudzi i samo nie wie czego chce.
buczy i ani jeść ani nic. położyłam go już spać może wstanie prawą nogą. bardzo nie chciałabym aby to zachowanie to był zwiastun choroby, ale węszę, że może... eh oby nie.
odkąd jest Mateusz to nie ma leniwego weekednu. każdy dzień taki sam. nie ma soboty i niedziel dla niego, zawsze 6:30 bądź 7:05 z dokładnością jakby miał budzik nastawiony"
to wyżej właśnie napisałam ok. godziny 13!!

teraz po 22 i
wykrakałaś kobieto...

młodego dosłownie łamano dzisiaj w kościach, słuchajcie wył z bólu mówi 'mamo ała oga i tu i tu'
(oga - noga) plecy i ręce go bolały, a jak ok 17 powiedział 'mamo spać' to już wiedziałam, że coś nie tak, gorączka parę kresek po 37. dałam mu nurofen, pospał godzinkę, wstał, zjadł mleko, i jak nowo narodzony. bawiliśmy się, już nie narzekał, że go coś boli czy coś.
ale powiem Wam, że do teraz czuję strach. bo sama nie wiem co robić tzn. jak myśleć. czy iść do jakiegoś specjalisty, czy czekać, czy te bóle były jednorazowe, wiecie jak dziecko nie może stanąć na nogę, płacze...to człowiek musi być silny, ja patrząc na niego płakałam prawie z nim. męża nie ma, bo w pracy. przez telefon dużo mi nie pomoże, jutro będziemy rozmawiać. chyba zrobię dziecku badania. z jednej strony jedni mówią 'nie szukaj na siłę' a drugi 'idź sprawdź', aha jeszcze 2 razy wymiotował, ale jechaliśmy dziś do dziadka na imieniny i raz jak wysiedliśmy z auta, a drugi w drodze powrotnej w samochodzie...

pomocy

edit:
angina, antybiotyk.

2 komentarze:

  1. a wcześniej mu się nie zdarzało w samochodzie?? może to choroba lokomocyjna??? A co do chorób skoro teraz Mateuszek poszedł do przedszkola musisz być przygotowana na troszkę chorowania i jednak troszkę potrwa zanim się uodporni. A co do bólu nogi to sama nie wiem jeśli to było tylko raz to możesz zbagatelizować ale jeśli się powtórzy to może lepiej sprawdzić?? Wiem że nie jest to łatwe ale musisz się trzymać Synuś nie powinien czuć Twojego strachu i widzieć łez musi mieć w Tobie mega oparcie:) Kasiu nie chcę żebyś pomyślała że się mądrze... Ja jako dziecko ''szpitalne'' widziałam dużo łez mojej mamy i za bardzo nie widziałam czemu płacze....

    OdpowiedzUsuń
  2. hej, dzieci jak im cos jest to inaczej nie potafia powiedziec tylko marudza, stekaja i placza, one nie udaja. Mysle ze jezeli synek nadal bedzie mial takie dolegliwosci to idz z nim do lekarza , zrob badania itd. Moze to nadejscie jakies choroby a ty bedziesz spokojna . Jak mojego synka bolaly nogi, przewaznie w nocy, zrobilam badania krwi naszczescie ok, pani doktor mowila ze synek rosnie stad te bole stawow. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń