piątek, 21 marca 2014

podróże małe i duże :)

wiosna jest.
piękna, słoneczna i ciepła. nawet ten wiatr już ciepły :))
dziś było pięknie. cieszmy się bo jeszcze tylko jutro, a później 6st :/ i deszcze.....
pojechałam dziś sama z Mateuszem do lekarza na kontrolę. no i to jest wyczyn drodzy Państwo :) zawsze jeździliśmy w 3 ja, Mati + mąż/mama/siostra - zawsze musiałbyć ktoś bo syn do najłatwiejszych pasażerów nie należy. siedzenie w foteliku to koszmar dla niego. dziś się bałam. ale od jakiegoś czasu Mateuszek zaczął lepiej jeździć, wytrzymywał te 15km...dlatego zdecydowała się jechać sama i dobrze, bo nikt dzisiaj akurat nie mógł mąż - w pracy, mama - w pracy, a siostra w Częstochowie...wiecie przed maturą jeżdżą się modlić o rozum do głowy :)))) 
no i teraz ja - matka poczułam, że możemy jechać całkiem we dwójkę to chyba częściej będziemy mogli sobie jeździć, bo właśnie przez to byliśmy, że tak powiem uwięzieni w domu.

aha, ale o tym lekarzu miałam napisać. jak dojechaliśmy już weszliśmy do poczekalni i policzyłam, że tak chyba z 9 jesteśmy w kolejce to podziękowałam i pojechaliśmy do tesco. bo u nas na kontrolę do dzieci chorych rejestrują to ja dziękuję za takie coś, moje ozdrowiało i znowu mam go narażać na siedzenie z wszystkimi smarkającymi, kaszlącymi i innymi bakteriami i wirusami w poczekalni oj nie, nie, nie. w poniedziałek próba nr dwa.

wiosna.
:))

2 komentarze:

  1. no proszę u nas też ostatnio odmienienie nastąpiło i podróż samochodem jest przyjemna a nie to co dawniej....
    w przychodni u nas też niby dwa gabinety dla dzieci zdrowych a drugi dla chorych ale jedna poczekalnia:/

    OdpowiedzUsuń
  2. A dlaczego Mati to trudny kompan podróży?

    OdpowiedzUsuń