niedziela, 27 kwietnia 2014

krtań

no i mamy zapalenie krtani.
to znaczy Matiś ma :((( a buuuu...
w nocy normalnie zaczął szczekać, raniutko popędziliśmy (sami, bo mąż z nocki wrócił i położył się spać) do lekarza na dyżur, a tam okazuje się, że nie ma pediatry :/ tylko ogólny przyjmuje, masakra żeby znieść dyżur pediatry, a usłyszałam, że z ostrą chorobą to do szpitala :/ ale lekarka jakaś lekko podsumowując była co najmniej dziwna, ale leki dała, dobrze przebadała, także niedzielne plany poszły się ... no wiecie.
a miało być wesołe miasteczko.
trudno będzie innym razem.
a teraz musimy zdrowieć:)

2 komentarze:

  1. Ojej, zdrówka wam życzę. My początkiem roku zaliczyliśmy całą rodziną zapalenie krtani i już podziękuję

    OdpowiedzUsuń
  2. zdrówka więc coś często Was te choroby łapią:(

    OdpowiedzUsuń