wtorek, 3 czerwca 2014

wycieczka

się stresuję.
dziecko moje pojechało dziś na wycieczkę z przedszkola. sam. autobusem. tzn. nie sam bo z Panią i grupą a nawet dwoma dzieci.
ale wiecie mnie tam nie ma.
pojechali z okazji Dnia Dziecka na wielką salę zabaw :) 30km od p-kola. trzeba było plecak spakować. jaki Matiś był podekscytowany, aż biegł do p-kola 'mamooo śybko bo się późnimyyy, bieg, bieg' no i trzeba było podgonić :))
no i wiecie ciekawa jestem 'jak tam?' o 12 powrót.
Mati dostał taki tor hot wheel jak była reklama w tv to mówił, że chce itp.
także chrzestna matka mu zakupiła, ten go dostał i krzyczy do mnie 'mamusiu mam mój wymaźony toj, pacz, wymaźony' :D

także miło jest spełniać dziecięce 'maźenia' dziecka :))

2 komentarze:

  1. No pewnie, ze milo! Szczegolnie, ze jeszcze kilka(nascie) lat i te "mazienia" moga byc troche mniej osiagalne. ;)

    OdpowiedzUsuń