gdy Mateuszek był mały kupowałam mu takie książeczki w twardej okładce, nie chciał jednak aby mu czytać tylko opowiadać co jest na stronach, dobrze wiedział jak zaczynałam czytać. kupowałam mu różności, mamy kolekcję Wesołej Farmy, Przyjaciele z Lasu teraz Mój Globus - są to rzeczy które będą na później, mam nadzieje, że zaowocują.
a teraz Mateuszowi pokazała Bibliotekę. nie trzeba kupować, a można brać do domu - wow dla Syna. jest tyle różnistych bajek, tylko oczy mu się coraz większe robią, ma szał na kolekcję Bolka i Lolka, tak co drugi dzień chodzimy oddajemy co mamy, bierzemy zawsze trzy nowe bajki. teraz Matik chce żeby mu czytać i chętnie słucha. on jest zachwycony, tyle książek w jednym miejscu, jest to biblioteka szkolna, otwarta do 19stej jednak nie ma fajnej czytelni, w której można by tam miło spędzić czas, ale sam fakt, że wie co to jest biblioteka już mnie napawa optymizmem :))
ja jestem słaba w czytaniu, niestety. musi mnie naprawdę coś mega wciągnąć jak Paulo Coelho, lubię Grocholi książki, próbowałam czytać Grey'a ale stanęłam na 2 tomie.
ale mam nadzieję, że Mati będzie czytał książki :)) po babci.