wtorek, 1 stycznia 2013

w Nowym Roku nowa notka :)

taa, jest ósmazerocztery a ja siedzę i popijam kawkę, bo zapomniałam Wam napisać, że i ja choruję i się duszę i mam ataki kaszlu na wieczór i z rana jakaś masakra - a mój Syn ŚPI - to jest niewiarygodne, może też ma jakieś postanowienie Noworoczne :) 24:00 pięknie przespał, my obejrzeliśmy fajerwerki - bez rewelacji u Nas. był Sylwester z Dwójką, pośmialiśmy się, poopowiadaliśmy i przywitaliśmy Nowy Rok. swoją drogą zaczyna się wszystko od początku, czas pędzi.
 zapomniałam też napisać, że chory jest też mąż, mama moja i tatę brało ale się nie dał, siostry w domu nie ma wiecznie na wychodnym i ją nie łapie. no ale tak to jest jak się w jednym domu mieszka, i jedna osoba zachoruje - w tym wypadku winny mój synalek. 
aaa no i byliśmy u lekarza wczoraj....bo Młody gorączkuje...jeśli nie przestanie to w czwartek mamy zgłosić się po zastrzyki - olaboga - oby nie. na szczęście Syn chyba zrozumiał co to za-strzy-ki i nie gorączkuje od wczoraj w ogóle ufff.

o obudził się. 
ale no i tak Jego rekord !!!!!!

2 komentarze:

  1. Mam nadzieje, że zdrówko się poprawi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieje, ze juz wszystko ok;) ja dzis mialam taki szok, bo ja wstalam z budziekiem o 7.20 a moja spala do 8, nawet budzik jej nie obudzil ;) hehe i tez goraczkowala, w sylwka sie zaczelo, ale 3 dni i koniec, jakies przeziebienie ja zlapalo, bo zmeczona byla, glowa ja bolala i spala w dzien nawet co juz sie jej to nie zdarza. Na szczescie juz ok.

    OdpowiedzUsuń