środa, 16 stycznia 2013

zima, zima, zimaaaa

no zasypało nas, nie powiem, że nie. wszędzie pełno śniegu, na dodatek lekki mrozik w ciągu dnia i ten śnieg jest i jest...ale ciesze się, bo może wszystkie bakterie wymrozi i nie będzie tych wstrętnych chorób, przeziębień, katarów...no i do pracy jadę z prędkością 30 do 40 km/h
Mati i Olek!
:)))
pomocnik Tatusia:))
choineczki
to ja robiłam Aniołka :D
synek:))

3 komentarze:

  1. Aniołek jest boski :):) Ja to bym nie dała rady teraz rzucić się w śnieg :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie ma to jak zima... Mi dziś auto zamarzło, dokładnie drzwiczki, nie dało się wejść, jedynie przez bagażnik :/... grr... Aż progi podatkowe 2012 wydają się "cieplejszym" tematem :/

    OdpowiedzUsuń
  3. "Zima lubi dzieci najbardziej na świecie." Tak nam chodzi po głowie ta piosenka.:)

    OdpowiedzUsuń