środa, 30 stycznia 2013

o remoncie

okazuje się, że wybór kafelek nie jest wcale taki prosty. mówię Wam ile się nerwów napsułam. nie mamy czasu jeździć po sklepach, oboje pracujemy. byliśmy w ndz tylko w hipermarketach...a to nie powiedziane, że tam jest najtaniej...w sumie tylko na cenę nie patrze, ale też nic mnie tak nie urzekło żebym powiedziała ' muszę to mieć' kafelki robi się na lata, także nie wyobrażam sobie kupić pierwszych lepszych bo trzeba zrobić. także dogadałam się z mężem na piątek na jazdę po sklepach. wszędzie oferują, że jak się kupi w danym sklepie kafelki to zrobią projekt - co mnie ucieszyło. swoje wizje mam, ale lepiej jak zrobi to ktoś z doświadczeniem :).
wybór kogoś kto te kafelki później zamontuje to dopiero ostra jazda, bo ten bierze tyle, a ten to każde pomieszczenie po kolei wycenił, a tamten to wymyśla. mój mąż sam nie umie kłaść kafelek - nie oszukujmy się wcale łatwe zadanie to nie jest. fakt można by zaoszczędzić na robocie około nawet do 5 000 zł ... ale nie czas teraz na naukę. faworyta mamy. kwestia dogadania.

nie mam pomysłu na ściany w przed pokoju. co u Was w domach jest, co polecacie?
na początku chciałam kamyczek, ale zrezygnowałam bo mamy na całej klatce schodowej i tak w mieszkaniu jeszcze...

ja myślałam, że po robocie całej instalacji już tylko będzie z górki. a wcale nie. na dodatek w większości spraw nie dogaduje się z mężem...

4 komentarze:

  1. Hej :) ja z pomocą :) temat płytek mam obcykany już :) ja wybrałam płytki w internecie, wpisałam po po prostu lazienki i obejrzałam mase stron. ale jestem zadowolona. co do projektu...ja mam złe wrażenia. Bo zrobili nam projekt tak jak piszesz w cenie płytek, ale okazało sie że ten projekt jest do bani. Na nowo rozmierzałam każdą ściane i układalismy je na podłodze w salonie, tworząc swój projekt. Głównie dlatego że płytki w projekcie byly ułożone jak za czasów PRL...zaczete od calej a na końcu sciany mała docinka, wtedy wszytsko pasowało. Ale jak mój mąż, płytkarz również, zobaczył ten projekt to sie absolutnie nie zgodził i na nowo musielismy projektowac juz sami, tak aby na kazdej scianie były równe docinki, w efekcie dekory wchodziły nam w lustro albo w prysznic. masa kombinacji była i główkowania aby wyszło tak jak sie nalezy. drugą lazienke zaprojektujemy napewno sami. chociaz taka wizualizacja jest przydatna, bo wiesz jak to bedzie mniej wiecej wyglądalo. Jesli chodzi o przedpokój to nie mam jeszcze koncepcji ale myslę że pomalujemy normalnie sciany i tyle. podziel się za to, pomysłem na przestrzeń w kuchni miedzy szfkami, za zlewem, za kuchenką ... plytki czy cos innego ??? a o do męża to mamy tak samo :):):) z tym, że ja już wiem, że On mówi na kazdy mój pomysl absolutnie nie, ale ja sie juz nie denerwuje i usmiecham tylko skrycie bo potem i tak i tak idzie na kompromis i jest bardziej po mojemu :) wiec, relax :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, że wybór kafelek nie jest wcale łatwy, bo jednak decyzja jest na parę lat. Co do przedpokoju ja mam tylko pomalowany farbą co u nas się nie sprawdza bo jednak mamy piec w pomieszczeniu obok przedpokoju i kurzy się strasznie wszystko osadza się na ścianach i cały czas są brudne, mimo, że farba nadaje się do mycia nie da się tego idealnie doczyścić....
    Ja właśnie, zastanawiam się nad kamyczkami bo dla nas to idealne rozwiązanie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wytrwałości przy remoncie!

    OdpowiedzUsuń
  4. tak, cierpliwości, a dla Męża polecamy link, jak wygra dla Żony masaże, sesje zdjęciowe, breloki ze zdjęciem to humory się poprawią ;)http://www.sosrodzice.pl/tatusiu-rozkochaj-w-sobie-mamusie-na-walentynki/

    OdpowiedzUsuń